Witam, od kilku dni w mojej Xl-ce było słychać stuki w głowicy bardzo delikatne i które nasilały się przy schodzeniu  z obrotów. Na początku myślałem że to jest zły luz zaworowy, ale dzisiaj po przejechaniu jakiś 20km w głowicy pojawiły się bardzo głośne stuki, więc zgasiłem moto . Po ponownym odpaleniu i dodaniu gazu moto zgasło cicho bez żadnych strzałów itp. Przy próbie uruchomienia go z kopki zauważyłem brak kompresji , efekt był taki jak bym kopał na odprężniku.  Czy ktoś miał podobną sytuację ze swoją XL , lub przypuszcza co to może być.  Na dniach rozbiorę pokrywę zaworów i będę wiedział może trochę więcej.

ps. Za pomoc z góry dziękuję.

Może zacięła się dźwigienka, która odpowiedzialna jest za uchylanie zaworu, gdy wciśnięty jest odprężnik i zawór jest ciągle otwarty.

Stuki przy schodzeniu z obrotów to luźny łańcuszek rozrządu (niekoniecznie z jego powodu), reszta bez rozebrania się nie okaże.