Witam,

Jestem tutaj, nowy i mam świeży nabytek. Wszystko było okey przez jeden dzień później zaczęło przelewać mi gaźniki i leciało spustem paliwa z komory.
Rozebrałem dół i jeden pływak ma uszkodzony ten zaworek co odpowiada za utrzymanie pływaka w jednej pozycji.
Pytanie gdzie ja mogę kupić zestaw naprawczy do tego gażnika. Nr to PH68C [A]WL i dziwny znaczek przypominający "F".
Nie mogłem ustawić wolnych obrotów chwile o nagrzaniu moto gasło, i podczas jazdy gdy wciskam sprzęgło.

Nr silnika PD03E rok bodajże 1985.

Jeśli chodzi o zaworki iglicowe to są w Larssonie po 23 zł szt.
Co do reszty to może allegro albo oryginał.
Poczytaj mój opis o gaźniku.

Galar napisał:

Jeśli chodzi o zaworki iglicowe to są w Larssonie po 23 zł szt.
Co do reszty to może allegro albo oryginał.
Poczytaj mój opis o gaźniku.

Zaworek juz mam, z alledrogo. Szczerze to mam dosyć tego motoru. Wyczyściłem te gaźniki pływaki ustawiłem metodą na suwmiarkę, że odwracam je o 180* i mierze te 18mm. Dalej przelewa komory, i na dodatek teraz nie odpala. Niby ustawione wszystko jak w manualu i totalna porażka.
Pytanie jeszcze o membranę na zaworze, zauważyłem dwie malutkie dziurki w tej membranie. Mam rozumieć jest ona do dupy? Ale to oznacza problemy z tym, że moto przed moimi zabiegami nie trzymało wolnych obrotów?

I jeszcze na którym stopniu patrząc od góry iglicy powinna być ustawiona blokada? '

Ps. Ogólnie zestaw naprawczy znalazłem jakiś na alieexpress.  nie wiem czy dobry zestaw, ale raczej tak
https://pl.aliexpress.com/item/40006939 … 5c0f8RHLzE

1.  Sprawdź gniazda zaworów iglicowych może został tam jakiś syf i się nie domykają. Jak jest O.K.spróbuj zmniejszyć jeszcze poziom paliwa o 1-2 mm
2. Membrana nie powinna posiadać żadnych dziurek. Nie ma wpływu na wolne obroty. U mnie musi się silnik nagrzać żeby pracował na wolnych obrotach trzeba pomału schodzić z ssania.
3. Iglicę ustaw na początek na środkowym nacięciu.
4. Masz gaźnik 66 więc ze śrubą regulacji składu mieszanki od dołu gaźnika. W zestawie z alli brakuje mi podkładki pod sprężynę śruby regulacyjnej biegu jałowego. Chyba że masz je w swoim zestawie to je wykorzystasz. Często się gubią bo po rozkręceniu gaźników do mycia pozostają wraz z oringiem uszczelniającym w kanale gaźnika. Podczas przedmuchiwania zostają wyrzucone na zewnątrz a ponieważ są małe można tego nie zauważyć. A bez oringu łapie lewe powietrze i jest  problem z obrotami.
5. Rozumiem, że znasz zasadę odpalania jednocylindrowca? Jak nie odpala to czy świeca mokra czy sucha. Sprawdź czy jest iskra ale potrzeba tu drugiej osoby. Jeden kopie i to dynamicznie (siła iskry zależy od obrotów silnika podczas kopania bo wzbudza cewkę która zasila moduł zapłonowy. Żeby było śmieszniej napięciem zmiennym) drugi sprawdza. Częstą przyczyną problemów z odpalaniem jest właśnie ta ww. cewka. Ja musiałem ją przewinąć ale teraz iskra jest jak bardzo dobra.
Nie zniechęcaj się ja walczyłem z iskrą i gaźnikami parę miesięcy ale teraz moto od paru lat pali od strzała.
Co do zestawu naprawczego z Chin wiem że jest tani ale poszukałbym coś lepszego. Na allegro rozpiętość cenowa jest od 30 do 130 zł nie myślę, że chodzi tu tylko o większy zysk sprzedającego.
Powodzenia

Galar napisał:

1.  Sprawdź gniazda zaworów iglicowych może został tam jakiś syf i się nie domykają. Jak jest O.K.spróbuj zmniejszyć jeszcze poziom paliwa o 1-2 mm
2. Membrana nie powinna posiadać żadnych dziurek. Nie ma wpływu na wolne obroty. U mnie musi się silnik nagrzać żeby pracował na wolnych obrotach trzeba pomału schodzić z ssania.
3. Iglicę ustaw na początek na środkowym nacięciu.
4. Masz gaźnik 66 więc ze śrubą regulacji składu mieszanki od dołu gaźnika. W zestawie z alli brakuje mi podkładki pod sprężynę śruby regulacyjnej biegu jałowego. Chyba że masz je w swoim zestawie to je wykorzystasz. Często się gubią bo po rozkręceniu gaźników do mycia pozostają wraz z oringiem uszczelniającym w kanale gaźnika. Podczas przedmuchiwania zostają wyrzucone na zewnątrz a ponieważ są małe można tego nie zauważyć. A bez oringu łapie lewe powietrze i jest  problem z obrotami.
5. Rozumiem, że znasz zasadę odpalania jednocylindrowca? Jak nie odpala to czy świeca mokra czy sucha. Sprawdź czy jest iskra ale potrzeba tu drugiej osoby. Jeden kopie i to dynamicznie (siła iskry zależy od obrotów silnika podczas kopania bo wzbudza cewkę która zasila moduł zapłonowy. Żeby było śmieszniej napięciem zmiennym) drugi sprawdza. Częstą przyczyną problemów z odpalaniem jest właśnie ta ww. cewka. Ja musiałem ją przewinąć ale teraz iskra jest jak bardzo dobra.
Nie zniechęcaj się ja walczyłem z iskrą i gaźnikami parę miesięcy ale teraz moto od paru lat pali od strzała.
Co do zestawu naprawczego z Chin wiem że jest tani ale poszukałbym coś lepszego. Na allegro rozpiętość cenowa jest od 30 do 130 zł nie myślę, że chodzi tu tylko o większy zysk sprzedającego.
Powodzenia

Dzisiaj odpaliłem to ujstwo. Wyregulowałem zawory, iglice ustawione na drugi stopień od dołu, membrana (teraz się śmiej ;p) zaklejone ma dziurki kropelką. Moto trochę się nasłuchało zanim odpaliło, ale jak odpalił to trochę pokręciłem śrubą od powietrza i wkręciłem lekko tę od mieszanki. Zagrzał się, gazowałem nie zgasł. Zgasiłem odpalił od kopa i zobaczę jak jutro na zimnym odpalli. Btw. dzisiaj to bez ssania odpalił. Ale komory dalej przelewa.

Powiadasz zmniejszyć jeszcze poziom paliwa czyli z tych odwróconych do góry dnem gaźników pływaki nie na 18mm, a na 19-20? Czy 16-17 bo jakoś ciężko mi załapać w którą stronę. Ale na moje myślenie z 18+ to mniej paliwa w komorze?

Cewkę mierzyłem na tym czarno-czerwonym przewodzie przy wyjętej pokrywie na stole (bo jakiś baran ukręcił górny dekielek od podglądu na znaki i musiałem wyciągać pokrywę) i było 139,albo 129 Ohm.


Ogólnie w motorze nie ma instalacji jest tylko są dwa przewody z aku i muszę się zabrać za zrobienie od podstaw bo chcę ładowanie mieć.

Możesz  napisać komu dawałeś do przewijania alternator i ile zawołał? Ogólnie mam wujka co przewija, ale z racji tej burzy z wirusem, siedzi w domu i nie przyjeżdża do siebie na zakład.

Do przewinęcia była tylko cewka zasilająca moduł zapłonowy.
Przewijałem tu http://www.cyklo-motorelektryk.pl/
Serwisówka podaje 235-319Ohm
Ważne żeby się nie zmieniała bo u mnie raz opór był o.k. a raz wychodził poza zakres.
Jak pali to póki co zostaw ten temat a weź się za gaźnik.

Poziom do góry nogami powinien być  19-20 mm

U mnie nie ma przejścia na jednej cewce z ładowania. Na trzech przewodach nie ma reakcji na jednym. Póki co cewka od zapłonu daje radę.

Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będą już te zestawy. Bo problem mam natury takiej, że non stop przelewa drugi gaźnik nie ten główny. Eksperymentalnie na jednym jest 19mm, na drugim 20mm i dalej przelewa. Dawka jako tako ustawiona, świeca ma praktycznie dobrą barwę a i tak przelewa. Ja już nie wiem, nawet pływaki zamieniałem miejscami. Wczoraj zauważyłem, że paliwo zeszło z wężyka to obstawiam zaworek iglicowy. Ale jak dmuchałem w wężyk mając gaźniki w ręku to dwa zaworki trzymały.

Edit,


Dzisiaj wyrównałem obydwa pływaki na 20mm. Wszystko super nic się nie przelewa do momentu chwilowej jazdy. Im mocniej odkręcam manetkę tym mocniej przelewa drugi gaźnik. Może to kwestia źle ustawionej iglicy? Pamiętam jak je pierwszy raz rozbierałem to nie były one na równych poziomach ustawione. A ja ustawiłem tak samo obydwie. Może tę w tym felernym gaźniku powinienem maksymalnie dać ?

Ja mam iglice ustawione tak samo. Iglice nie mają nic wspólnego z przelewaniem gaźników.
Przez przelewanie rozumiem wyciekanie paliwa z komór paliwowych rurkami przelewowymi?
Jeśli przelewa sprawdziłbym gniazda zaworków jak wyglądają. Może zaworki mają za duży luz w gniazdach i je kosi ale to by dyskwalifikowało korpus gaźnika. Jak sam stożek gniazda to jest do uratowania.
Mówisz, że statycznie gaźniki nie leją ale podczas jazdy już tak. No to wskazuje że podczas jazdy wszystko w tych gaźnikach drży pływaki i zaworki iglicowe też. Tu bym szukał przyczyny.
A i jeszcze druciki zaworków czy są dobrze osadzone na blaszkach pływaków? Jak nie to też będzie lało.

Tak przez rurki przelewowe leje. Dzisiaj by trochę pojeździć złączyłem wężykiem dwa spusty paliwa ;p.
Nagrałem dwa filmiki jak wygląda u mnie to wszystko pod pokrywkami. Wgl. ktoś przy tych gaźnikach kiedyś majstrował.

https://www.youtube.com/watch?v=iUnQbjvEKFk
lhttps://www.youtube.com/watch?v=OG71KRn60ik

Jak się okazało ja wcześniej spierdzieliłem oring od śrubki dawkującej i o dziwo wszystko działało, ale lekko paliwo przeciekało. No mój błąd, ale to nie jest powodem problemu z drugim gaźnikiem.

I kilka zdjęć.


lhttps://photos.app.goo.gl/sdTh7ivXatGzPcsG7

Powiedz mi czy dobrze myślę, że ktoś kiedyś pomylił nawet dysze główne?
Dysza 105 była wkręcona w gaźnik dodatkowy, a dysza 108 w główny. Gdzie w gaźniku głównym igła jest chudsza niż w bliźniaczym gaźniku.

Oraz czy masz jakiś konkretny link do dyszy z oringiem do mieszanki?

Mam manuala do 1985 r. i nie ma danych gaźnika PH68C.
Dysze mogą siedzieć prawidłowo to że iglica pierwszego gaźnika jest cieńsza to tylko potwierdza że dysza też musi być mniejsza.
Co jeszcze może powodować przelewanie? A no blokowanie pływaka o komorę pływakową. Pływak się podwiesza i paliwo leci.

https://www.cmsnl.com/honda-xl600l-1985 … rHfRcAwhPY

Tylko zdjęcia w katalogu pomieszane nie pod właściwym podpisem.

Co do śrubki regulacji u mnie jest dobra, tylko nigdzie nie mogę znaleźć wymiarów oringu btw. po co kupować komplet jak można sam oring ;/

Wiesz sposób z wieszaniem się pływaków sprawdziłem tylko w jeden sposób, zdejmowałem z jednego gaźnika pływak, skręcałem do kupy drugi i ruszałem gaźnikiem góra-dół. I niby wszystko tam pracowało. W dodatku nawet pływaki miejscami zamieniałem.

Mam już tak dosyć, że chciałbym inne gaźniki założyć, albo przerobić na jeden taki do którego od ręki będą części w normalnych cenach.  Tylko niezbyt wiem od czego podpasują i w sumie mało miejsca tam.

Oring dobierałem mierząc średnicę kanału śruby regulacyjnej i grubość samej śruby w miejscu gdzie osadzony jest oring. Podkładkę tą metalową też sam rzeźbiłem. I wszystko działa.
No nie ma bata żeby nie zrobić cieknącego gaźnika. Weź butelkę z odciętym dnem, w nakrętce osadź przewód paliwowy i uszczelnij to. Podłącz do gaźnika ze zdjętą komorą paliwową. I baw się pływakami zaworkami i obserwuj co się dzieje
na pewno coś wypatrzysz że jest nie tak.
Więcej wiary w siebie.

Tak miałem wyrypane dzisiaj w ten oring, że dorobiłem z innego małego oringu z citroena c5 od pompy zawieszenia. Ale z tym przelewaniem komory to mam serdecznie dosyć. Nawet wzrokowo szukałem pływaków z innych gaźników serii PWK keihina np. taki https://www.racing-planet.pl/296651-ply … 62830.html

wzrokowo to samo.

Bo już mam chęć sprzedać moto i kupić sobie coś co wcześniej chciałem od samego początku. Bo ten zakup nie był zbytnio planowany.

Wg. mnie oglądając filmik to gaźniki są lekko zapyziałe i ja jeszcze wrzucił bym je do myjki ultradźwiękowej.
Nie szukaj innych pływaków jak własne masz dobre. Spróbuj zrobić to co napisałem wyżej w poście.

Mam ziomka z myjką, ale ciężko się z nim zgrać także wiesz...

Jutro ustawie każdy z osobna pływak z pomocą wężyka i butelki na zasadzie fizyki.

Powiedz mi jeszcze jedno, bo coś mi teraz spokoju nie daję. Przeglądam jakiś niemiecki opis gaźników i coś mi się w oczy rzuciło. Jak rozbierałem gaźniki to później złożyłem tak jak było i tu jest to.
Na zdjęciu zaznaczyłem w czerwone koło to gdzie mam założone zabezpieczenie na igle, a na niebiesko to jak ten typek miał. Czyżby te igły były u mnie źle założone?



I teraz mam tak, że najpierw wsadzona igła, później celowanie sprężynką na igłę i kombinacja z zakręceniem śrubek, aby sprężynka nie spadła z igły.

Dobra, już wiem, że miałem dobrze złożone :p

I znów problem z wolnymi nie idzie ich ustawić jak wcześniej. Trochę pochodzi i nagle gasnie. Tak samo przy zatrzymywaniu się.

Dzisiaj pojechałem ze swoim szwagrem w trasę. Był swoją bmw f650 93r.. I tak patrzyłem na jego gaźniki i kurde może by wlazły. Model to Mikuni BST 33.
Co o tym sądzisz? Tylko nie wiem czy aby nie są na podciśnienie nie przyglądałem się może coś w necie znajdę.

Jak się uprzesz to wszystko da się zrobić. Podciśnienie weźmiesz z gumowego łącznika głowicy i gaźnika. Wystarczy wywiercić dziurkę i wstawić rurkę.
To że znowu gaśnie to prawdopodobnie syf w kanale biegu jałowego. Przedmuchać i okaże się że wszystko wróciło do normy. przy okazji zajrzyj do zbiornika i popatrz co w środku się dzieje.Bo jak masz gruz to co chwila będą takie przypadki.

Jeszcze kilka dni i powinny przyjść zestawy naprawcze, jak po tym nic się nie zmieni i gaźnik znów będzie przelewał to zamawiam mikuni i myślę, że moto dostanie nowe życie. Co do baku to faktycznie zajrzę tam, bo co jak zdejmuję pokrywkę komory pływakowej to są farfocle. Filterek też założę na dniach.

Od usunięcia syfu bym zaczął. Bo nawet jak nowe gaźniki założysz to i tak je zatka.
Na filterek jest cholernie mało miejsca. Też muszę się zabrać za to. U mnie gaźnik ponownie się zasyfił po 3 latach.

Gaźniki gaźnikami, wczoraj ustawiłem ponownie zawory. Wszystko tak jak w instrukcji. Kreska przy "T", i wydechowe klepały jak głupie moto nie gasło. Dzisiaj ponownie chciałem sprawdzić i ku mojemu zdziwieniu po ustawieniu na znaku, zawory jakby podparte.. Oglądałem jeden filmik na YT i gość jak miał ustawione na znaku to krzywki delikatnie ruszały zaworami (czy to w prawo, czy to w lewo). A u mnie, aby tak było to muszę znacznie przekręcić poza znak. Dostaje szału z tymi zaworami, możliwe iż rozrząd na tyle źle ustawiony?

Po pierwsze trzeba wiedzieć w którą stronę kręcić wałem. Bo to wbrew pozorom ma bardzo istotne znaczenie.
Wałem kręcimy w lewą stronę.
Jak by rozrząd był źle ustawiony to by nie chciał odpalić, nie wkręcał się w obroty kopniak odbijał.
Działasz zbyt chaotycznie. Kręcąc w wielu miejscach później nie dojdziesz do ładu. W internecie nie wszystkie porady są zgodne z zasadami mechaniki.
Dokończ gaźniki.

Przestawiony był o dwa zęby, zawory wyregulowałem. Z gaźnikami już bym wiedział jakby coś nie stało się z moja paczką, bo wisi w jakiejś sortowni prawie dwa tygodnie. Jedyne co zauważyłem, że jakby mniej przelewa. Dzisiaj chwilę pojeździłem i nie lało się przelewem. Jedynie problem z tym założeniem filterka. Jedynie co mi przychodzi do głowy to przeniesienie kranika na drugą stronę, ale to grubsza przeróbka.

Ale nie piszesz czy ustawienie na nowo rozrządu poprawiło np. odpalanie?
Był za wczesny czy za późny? Ale wydaje mi się że za późny bo byś pisał że kopka odbija.
Ja też nie bardzo widzę możliwość zastosowania filterka ze względu na ilość miejsca.
Teoretycznie przestawienie rozrządu nie powinno mieć wpływu na pracę gaźników.
Ale praktycznie mogło. Mogło powstawać nadciśnienie z kanale dolotowym. Ale to luźna dywagacja.

Wiesz odpalanie ogólnie nie było złe, lecz w moim mniemaniu lepiej jakby czuję kompresję na starterze.

Zamówiłem gaźniki od xl350r. Jak przyjdą zmierzę ich średnicę bo szczerzę nie zastanawiałem tylko kupiłem bo wyglądały identycznie. Najwyżej odeślę i stracę tylko na przesyłkach, a jak się uda to fajnie teoretycznie mogą się różnić w środku dyszami jak średnica będzie ta sama, a model PH. Chyba :p

A co z gratami do gaźników?
Wymienione i bez poprawy?

Jeszcze nie dotarły, dwa tygodnie coś się stało z przesyłkami na jednej sortowni i dopiero ruszyło. Jak inne rzeczy przyszły w 12 dni z Chin, tak to jeszcze z tydzień. Najdziwniejsze było, że raz jeździłem i praktycznie nie przelało gaźnika, tak na drugi dzień już tak. Możliwe, że to gniazdo zaworka iglicowego za mocno wyrobione.

sprawa z gaźnikami do odwołania, strzelił dzisiaj rozrząd i nie będę tego gówna już robił.

Jednak to nie rozrząd. Upalilo się gniazdo zaworowe i kawałek opadł na cylindrze. Już wcześniej musiało upalać, stąd problemy. Pytanie co dalej...



Teraz się zastanawiam jak to ugryźć. Czy dać komuś na wstawienie gniazd i dotarcie zaworów oraz szlif głowicy?
Na tłoku wymienić tylko pierścienie zrobione na wymiar, czy cały tłok wossnera?
Dochodzi do tego łańcuszek rozrządu. Jeżeli chodzi o cylinder nie jest zniszczony, rys wyczuwalnych nie ma. Odłamki musiały już wcześniej wylecieć wydechem, a te dwa ostatnio po przegazowaniu odpadły i moto zgasł.

Możliwe, że anomalie z gaźnikami przez to właśnie były. Ciśnienie się cofało przez gniazdo i od to...

Tak jak pisałem ale nie rozrząd a gniazdo. Ciśnienie cofało i mogło to mieć wpływ na gaźniki.
Wstawienie gniazda wymaga odpowiedniej wiedzy i maszyn. Może lepiej poszukać używanej głowicy patrząc nie tylko na zawory ale też na ułożyskowanie wałków.
Masz silnik rozebrany to ja bym wymienił w nic co się da. Czyli tłok też wraz ze szlifem cylindra. Chyba, że pomierzysz średnicówką cylinder i mikrometrem tłok (w odpowiednich miejscach) i wyjdzie że trzyma tolerancję
to może by wystarczyło wymienić pierścienie.
Jak łańcuszek to i pewnie ślizgi.
Moc roboty ale życzę powodzenia.

Byłem z głowicą i mam werdykt. Koniecznie dwa zawory nowe wydechowe inaczej nie zrobią gniazd, bo jest prawdopodobieństwo, że stary zawór na nowym gnieździe może się kiedyś urwać. Szlif głowicy dotarcie ssacych, i wymiana uszczelniaczy. Tylko części mam swoje ogarnąć. Jak dorobię klucz tzn. oddam na przetoczenie aby móc odkręcić dwie głęboko osadzone od cylindra to zobaczę czy wymienić tylko pierścienie po kosztach czy wszystko.

Najgorzej jest znaleźć mi uszczelki bo widzę są różnicę na średnicach pod głowice. A wszystkie zestawy mają tylko ogólnie napisane do czego, bez konkretnych wymiarów.
Rozumiem tak jak łańcuszek rozrządu jak i zawory od xr600r będą pasować?

Tu masz katalog części.
https://www.cmsnl.com/honda-xl600_model363/
Ale numery kat. zaworów xl i xr są różne.

Tak tą stroną się posiłkuje, ostatnio przydało się jak szukałem wymiarów łożysk do koła i zębatki.
Muszę cylinder oddać z tłokiem do zwymiarowania, by dobrać pierścienie. O ile tłok będzie trzymał wymiary.

Posiadasz może momenty dokręcania śrub cylindra oraz głowicy? Bo w manualu wszystko w jednym napierdzielone i jakoś ogólnikowo?

Przecież napisane jest 28-32 Nm
Proponowałbym dokręcanie na dwa rzuty.
I 20 Nm  II 32 Nm
Jak widzę jest tam 6 śrub. Zaczynasz od środkowych a później po przekątnej.

Złożony, na ssaniu odpalił od kopa. Gasnie jak tylko ssanie wyłączę, nawet jak jest mocno ciepły. Strzela w wydech, zawory już kilkukrotnie regulowałem. Zestaw naprawczy okazał się inny, z dużo mniejszymi dyszami. Wszytko zlozone na starych gratach, bo na nich nic się nie działo poza przelewaniem gaźnika.

To usystematyzujmy.
1. Odpala na ssaniu.
2. Gaśnie po wyłączeniu ssania.
3. Na ciepłym też. Czy dobrze rozumiem, że jak jest ciepły to nadal chodzi tylko na ssaniu a po wyłączeniu gaśnie?
4. Strzela w wydech na ssaniu czy po wyłączeniu ssania?
5. Śrubę składu mieszanki biegu jałowego masz z boku gaźnika czy od dołu?
6. Czy w gaźniku powymieniałeś wszystkie oringi?

Pracuje tylko na ssaniu, po wyłączeniu gasnie. Jak w momencie wyłączania ssania dodaje gazu to strzela niemiłosiernie zimny czy ciepły, bez różnicy. Na samym ssaniu nie strzela ani w wydech, ani w gaźnik.
Śruba mieszanki od dołu, wszystkie oringi nowe. Gaźniki były na myjce ultradźwiękowej, dzisiaj rozbiorę na części pierwsze i wyliczę je w benzynie.
Nawet są nowe oringi na króćcu gaźnika, bo myślałem iż tam lewiznę łapie, ale jednak to samo...

Odpala, nie gasnie. Jedynie muszę pokombinować z pływakami, ustawione są metoda do góry nogami na 19mm i bardzo dużo paliwa dostaje. Na przy gazowaniu aż wali nie spaloną benzyna, kręciłem dawką ale to niezbyt pomaga.

Na początku miał ewidentnie zatkany kanał wolnych obrotów.
Teraz poziom w dół.

No moczył się w takich specyfikach, że kociołek panoramixa normalnie potem zmywacz do hamulców i sprężone powietrze.

Dziwne, że pływaki ustawione na 19mm i tak za dużo niby paliwa? Moto przy delikatnej jeździe np. na dwójce delikatnie przerywa, na wysokich idzie jak burza. Świeca nowa.


Nie wiem czy dobrze myślę.
Tak wkurzają mnie te gaźniki i już wcześniej wspominałem o zmianie. Wpadłem na pomysł, czy nie da się założyć zestawu na jeden gaźnik od dominatora nx650. W sumie silnik niemalże ten sam, króciec na dobrą sprawę można zrobić na 3D, a tak czy siak mieszanka pójdzie na dwa zawory.

Mój chodzi na oryginałach.
Teraz jak ciepło to nawet pali bez ssania tylko trzeba parę razy przekopać.
Widać że pozostały niewielkie korekty gaźnika obniż o 2 mm poziom paliwa i zobacz co się zmieni.
Ile obrotów masz wykręconą śrubę składu mieszanki wolnych obrotów?
Ze zmianą gaźnika możesz próbować. Kwestia kosztów.

Przez swój pośpiech zamieniłem miejscami iglice. Po założeniu poprawnie moto chodzi, nie dławi się ale poziom 21mm jest wciąż za duży. Coś nie tak musi być. Pływaki, zamieniałem miejscami. Kombinowałem z kilkoma zaworami iglocowymi i dalej lipa jest.
Mieszanka obecnie jest na 6 obrotów śrubką.

Tu masz skopiowany mój wpis sprzed 4 lat.

Po próbach i błędach wyszło, że śruba składu mieszanki wolnych obrotów (ta wkręcana od dołu) powinna być odkręcona o 2,5 obrotu. Co do poziomu paliwa i dyskusji ze sposobem jego ustawienia w temacie "coś się popsuło" doszedłem, że poziom mierzony od krawędzi komory pływakowej z uszczelką do tafli paliwa powinien wynosić 10 mm. Skąd takie ustalenia. Ano pojechałem sobie z tydzień temu na próbę spalania wyszło 4,2l/100 km przy około 90 km/h niby ok ale wciąż denerwowała mnie konieczność zagrzania oleju w silniku do 30-40 stopni aby mógł pracować równo bez ssania.
Rozebrałem ponownie gaźniki i okazało się, że w wiodącym gaźniku poziom jest nie 10, a 12 mm od krawędzi komory pływakowej. Ustawiłem na 10 mm. W drugim gaźniku poziom był dobry.
1. Motocykl dość szybko po uruchomieniu zaczyna pracować bez ssania i nie gaśnie przy hamowaniu.
2. Zużycie paliwa na tej samej trasie i podobnych warunkach 4 l/100 km
3. Świeca zamiast białej jak śnieg elektrody uzyskała barwę kawy z mlekiem.
4. Do w miarę dynamicznego poruszania się motocyklem wystarczy 1/4 obrotu manetki
5. a i jeszcze iglice ustawione w obu gaźnikach na drugi rowek od dołu

Myślę, że jest okey i obecnie nic nie będę grzebać. Kolor swiecy na moje okey.

No to bezawaryjnej jazdy.

No niestety kolorowo nie jest, moto na około 30 km pali 3/4 baku. Pływaki są na poziomie 20mm. Przełożenie na zębatkach 15 przód, 51 tył. Ale to i tak jest stanowczo za dużo.

To tak na skróty wychodzi że pali ci ponad 20l/100 wydaje się to wręcz niemożliwe.
Może masz wyciek paliwa nie koniecznie z gaźników.
Jaki kolor świec po tej ostatniej jeździe.