ANDERE - 2011-03-30 17:49:36

Hej, mam taki mały problem a sezon już tuż tuż.  Chodzi o to że przedwczoraj jak otworzyłem garaż i chciałem się przejechać swoją hondą zobaczyłem wyciek oleju z pod śruby na deklu alternatora więc pomyślałem że się po prostu poluzował. Złapałem palcami nakrętkę i postanowiłem ją wykręcić żeby ocenić co się stało. I się stało okazało się że gwint jest totalnie zerwany. Pomyślałem że naprawię to metodą "helicoil" ale żeby kupić sobie taki zestaw to trochę drogo :(. Mam pytanie znacie jakieś inne dobre sposoby napraw zerwanych gwintów?

Ps. czy są jakieś sposoby co by nie ściągać pokrywy alternatora by naprawić  gwint ?
Ps2. Czy do w "MAGNESIUM" nie trzeba mieś jakiś specjalnych narzynek  itp. ?

http://img820.imageshack.us/img820/9637/img4229gi.th.jpg
http://img577.imageshack.us/img577/2319/img4230f.th.jpg
http://img830.imageshack.us/img830/1629/img4231k.th.jpg
http://img854.imageshack.us/img854/2728/img4232.th.jpg
http://img861.imageshack.us/img861/4927/img4237y.th.jpg

jjank - 2011-03-31 22:59:45

Jak nie chcesz sciagac dekla to ustaw luzy zaworowe(na zapas) zeby nie rozkrecac za tydzien, wkręć ten korek i daj na to poxipol bezbarwny. Trzyma jak zły, olej i temperatura go nie rusza.

motorowiec600rm - 2011-04-01 01:58:38

Stopy lekkie raczej nie wymagają stosowania specjalnych narzędzi do gwintowania. Wystarczą zwykłe gwintowniki i narzynka(oczywiście drobnozwojne). Skoro masz już zerwany gwint, a nie chcesz kupować wkładki naprawczej, to możesz spróbować mojego patentu. Ale musisz zdjąć pokrywę. Z tego co pamiętam tam jest duży gwint, więc trzeba znaleźć jakiś dosyć twardy wałek, może być śruba(twardość np. 8.8) o średnicy trochę większej niż tamten korek i zarazem większej niż otwór w pokrywie. Wrzucasz to na tokarkę(zachowanie osiowości), wiercisz otwór, a następnie robisz w nim gwint o takich parametrach jak na korku. Potem musisz zorientować się jaki najmniejszy gwint można zrobić w pokrywie. Najlepiej metryczny drobny. Więc bierzesz rozwiertak nastawny(osiowość i dokładność, której nie zapewni wiertło), powiększasz otwór pod dany gwint. Następnie bierzesz gwintownik ręczny i gwintujesz, ale tylko pierwszym przejściem(ma być tępy i ciasny). Taki sam gwint robisz narzynką na wałku z otworem. wcześniej może się okazać, że trzeba będzie przetoczyć ten wałeczek. Teraz musisz obciąć wałek na długość taką, jaka jest grubość ścianki w pokrywie, gdzie już nagwintowałeś otwór(może być MINIMALNIE większy pod warunkiem, że nie będzie o nic wadzić). W ten ucięty kawałek wkręcasz korek (lub możesz to zrobić zanim utniesz wałek). Następnie wkręcasz na klej Twoje dzieło w pokrywę (musisz odtłuścić oba gwinty) i czekasz aż wyschnie. Klej polecam locitite, ewentualnie może być poxipol metaliczny albo kropelka.  Zalety tej metody są takie, że jeśli masz dostęp do narzędzi i trochę pomyślunku, to koszt naprawy jest minimalny, a w dodatku można się czegoś nauczyć. Tę metodą mojego autorstwa naprawiałem już kupę gwintów w karterach skuterów i na prawdę działa, więc może warto spróbować, mimo, że to wszystko skomplikowanie brzmi, ale pod względem technologicznym jest proste.

anties.pl