Napęd wymieniony i stuki Bogu dzięki ucichły. Zobaczymy tylko czy na długo.

Wczoraj jadąc na 1 biegu i bawiąc się manetką gazu zaczął się wydobywać dźwięk przypominający zgrzyt. Dobiegał z okolicy mocowania wahacza, trybu zdawczego i skrzyni. Ten zgrzyt jest tak charakterystyczny, że można wyczuć go na podnóżkach. Dźwiękiem przypomina rozlatujące się łożysko. Tak więc w poszukiwaniu przyczyny zdjąłem tryb zdawczy, ale wałek praktycznie nie wykazuje żadnego luzu. Nabiłem smarem wszystkie punkty smarowania, ściągnąłem koło i sprawdziłem luz na wahaczu. Raczej wszystko w normie. Łożyska w kole także dobre. Owe zgrzytanie znacznie przycicha gdy silnik się nagrzeje, ale nie ustaje do końca. Najgorzej jest gdy olej i silnik są chłodne. Wtedy przy dodaniu gazu (zmianie obciążenia) słychać zgrzyt na większości biegów. Wg serwisówki raczej nie ma się co zepsuć w łożyskach skrzyni. Olej jest świeży, filtr także. A łożysko, które jest ciągle smarowane może pracować bardzo długi okres nie wykazując dużego zużycia. Dodam, że biegi wchodzą normalnie. Ma ktoś pomysł co mogłoby się tam popsuć? Moim zdaniem to, że rozsypało się albo uszkodziło któreś łożysko w skrzyni biegów jest mało prawdopodobne, ale możliwe. Tak więc czekam na jakieś sugestie.