Pierwsze polskie forum Hondy Xl i XR.
To tak na skróty wychodzi że pali ci ponad 20l/100 wydaje się to wręcz niemożliwe.
Może masz wyciek paliwa nie koniecznie z gaźników.
Jaki kolor świec po tej ostatniej jeździe.
No niestety kolorowo nie jest, moto na około 30 km pali 3/4 baku. Pływaki są na poziomie 20mm. Przełożenie na zębatkach 15 przód, 51 tył. Ale to i tak jest stanowczo za dużo.
No to bezawaryjnej jazdy.
Myślę, że jest okey i obecnie nic nie będę grzebać. Kolor swiecy na moje okey.
Tu masz skopiowany mój wpis sprzed 4 lat.
Po próbach i błędach wyszło, że śruba składu mieszanki wolnych obrotów (ta wkręcana od dołu) powinna być odkręcona o 2,5 obrotu. Co do poziomu paliwa i dyskusji ze sposobem jego ustawienia w temacie "coś się popsuło" doszedłem, że poziom mierzony od krawędzi komory pływakowej z uszczelką do tafli paliwa powinien wynosić 10 mm. Skąd takie ustalenia. Ano pojechałem sobie z tydzień temu na próbę spalania wyszło 4,2l/100 km przy około 90 km/h niby ok ale wciąż denerwowała mnie konieczność zagrzania oleju w silniku do 30-40 stopni aby mógł pracować równo bez ssania.
Rozebrałem ponownie gaźniki i okazało się, że w wiodącym gaźniku poziom jest nie 10, a 12 mm od krawędzi komory pływakowej. Ustawiłem na 10 mm. W drugim gaźniku poziom był dobry.
1. Motocykl dość szybko po uruchomieniu zaczyna pracować bez ssania i nie gaśnie przy hamowaniu.
2. Zużycie paliwa na tej samej trasie i podobnych warunkach 4 l/100 km
3. Świeca zamiast białej jak śnieg elektrody uzyskała barwę kawy z mlekiem.
4. Do w miarę dynamicznego poruszania się motocyklem wystarczy 1/4 obrotu manetki
5. a i jeszcze iglice ustawione w obu gaźnikach na drugi rowek od dołu
Przez swój pośpiech zamieniłem miejscami iglice. Po założeniu poprawnie moto chodzi, nie dławi się ale poziom 21mm jest wciąż za duży. Coś nie tak musi być. Pływaki, zamieniałem miejscami. Kombinowałem z kilkoma zaworami iglocowymi i dalej lipa jest.
Mieszanka obecnie jest na 6 obrotów śrubką.
Mój chodzi na oryginałach.
Teraz jak ciepło to nawet pali bez ssania tylko trzeba parę razy przekopać.
Widać że pozostały niewielkie korekty gaźnika obniż o 2 mm poziom paliwa i zobacz co się zmieni.
Ile obrotów masz wykręconą śrubę składu mieszanki wolnych obrotów?
Ze zmianą gaźnika możesz próbować. Kwestia kosztów.
No moczył się w takich specyfikach, że kociołek panoramixa normalnie potem zmywacz do hamulców i sprężone powietrze.
Dziwne, że pływaki ustawione na 19mm i tak za dużo niby paliwa? Moto przy delikatnej jeździe np. na dwójce delikatnie przerywa, na wysokich idzie jak burza. Świeca nowa.
Nie wiem czy dobrze myślę.
Tak wkurzają mnie te gaźniki i już wcześniej wspominałem o zmianie. Wpadłem na pomysł, czy nie da się założyć zestawu na jeden gaźnik od dominatora nx650. W sumie silnik niemalże ten sam, króciec na dobrą sprawę można zrobić na 3D, a tak czy siak mieszanka pójdzie na dwa zawory.
Na początku miał ewidentnie zatkany kanał wolnych obrotów.
Teraz poziom w dół.
Odpala, nie gasnie. Jedynie muszę pokombinować z pływakami, ustawione są metoda do góry nogami na 19mm i bardzo dużo paliwa dostaje. Na przy gazowaniu aż wali nie spaloną benzyna, kręciłem dawką ale to niezbyt pomaga.
Pracuje tylko na ssaniu, po wyłączeniu gasnie. Jak w momencie wyłączania ssania dodaje gazu to strzela niemiłosiernie zimny czy ciepły, bez różnicy. Na samym ssaniu nie strzela ani w wydech, ani w gaźnik.
Śruba mieszanki od dołu, wszystkie oringi nowe. Gaźniki były na myjce ultradźwiękowej, dzisiaj rozbiorę na części pierwsze i wyliczę je w benzynie.
Nawet są nowe oringi na króćcu gaźnika, bo myślałem iż tam lewiznę łapie, ale jednak to samo...
To usystematyzujmy.
1. Odpala na ssaniu.
2. Gaśnie po wyłączeniu ssania.
3. Na ciepłym też. Czy dobrze rozumiem, że jak jest ciepły to nadal chodzi tylko na ssaniu a po wyłączeniu gaśnie?
4. Strzela w wydech na ssaniu czy po wyłączeniu ssania?
5. Śrubę składu mieszanki biegu jałowego masz z boku gaźnika czy od dołu?
6. Czy w gaźniku powymieniałeś wszystkie oringi?
Złożony, na ssaniu odpalił od kopa. Gasnie jak tylko ssanie wyłączę, nawet jak jest mocno ciepły. Strzela w wydech, zawory już kilkukrotnie regulowałem. Zestaw naprawczy okazał się inny, z dużo mniejszymi dyszami. Wszytko zlozone na starych gratach, bo na nich nic się nie działo poza przelewaniem gaźnika.
Przecież napisane jest 28-32 Nm
Proponowałbym dokręcanie na dwa rzuty.
I 20 Nm II 32 Nm
Jak widzę jest tam 6 śrub. Zaczynasz od środkowych a później po przekątnej.
Posiadasz może momenty dokręcania śrub cylindra oraz głowicy? Bo w manualu wszystko w jednym napierdzielone i jakoś ogólnikowo?