Pierwsze polskie forum Hondy Xl i XR.
Stopy lekkie raczej nie wymagają stosowania specjalnych narzędzi do gwintowania. Wystarczą zwykłe gwintowniki i narzynka(oczywiście drobnozwojne). Skoro masz już zerwany gwint, a nie chcesz kupować wkładki naprawczej, to możesz spróbować mojego patentu. Ale musisz zdjąć pokrywę. Z tego co pamiętam tam jest duży gwint, więc trzeba znaleźć jakiś dosyć twardy wałek, może być śruba(twardość np. 8.8) o średnicy trochę większej niż tamten korek i zarazem większej niż otwór w pokrywie. Wrzucasz to na tokarkę(zachowanie osiowości), wiercisz otwór, a następnie robisz w nim gwint o takich parametrach jak na korku. Potem musisz zorientować się jaki najmniejszy gwint można zrobić w pokrywie. Najlepiej metryczny drobny. Więc bierzesz rozwiertak nastawny(osiowość i dokładność, której nie zapewni wiertło), powiększasz otwór pod dany gwint. Następnie bierzesz gwintownik ręczny i gwintujesz, ale tylko pierwszym przejściem(ma być tępy i ciasny). Taki sam gwint robisz narzynką na wałku z otworem. wcześniej może się okazać, że trzeba będzie przetoczyć ten wałeczek. Teraz musisz obciąć wałek na długość taką, jaka jest grubość ścianki w pokrywie, gdzie już nagwintowałeś otwór(może być MINIMALNIE większy pod warunkiem, że nie będzie o nic wadzić). W ten ucięty kawałek wkręcasz korek (lub możesz to zrobić zanim utniesz wałek). Następnie wkręcasz na klej Twoje dzieło w pokrywę (musisz odtłuścić oba gwinty) i czekasz aż wyschnie. Klej polecam locitite, ewentualnie może być poxipol metaliczny albo kropelka. Zalety tej metody są takie, że jeśli masz dostęp do narzędzi i trochę pomyślunku, to koszt naprawy jest minimalny, a w dodatku można się czegoś nauczyć. Tę metodą mojego autorstwa naprawiałem już kupę gwintów w karterach skuterów i na prawdę działa, więc może warto spróbować, mimo, że to wszystko skomplikowanie brzmi, ale pod względem technologicznym jest proste.
Jak nie chcesz sciagac dekla to ustaw luzy zaworowe(na zapas) zeby nie rozkrecac za tydzien, wkręć ten korek i daj na to poxipol bezbarwny. Trzyma jak zły, olej i temperatura go nie rusza.
Hej, mam taki mały problem a sezon już tuż tuż. Chodzi o to że przedwczoraj jak otworzyłem garaż i chciałem się przejechać swoją hondą zobaczyłem wyciek oleju z pod śruby na deklu alternatora więc pomyślałem że się po prostu poluzował. Złapałem palcami nakrętkę i postanowiłem ją wykręcić żeby ocenić co się stało. I się stało okazało się że gwint jest totalnie zerwany. Pomyślałem że naprawię to metodą "helicoil" ale żeby kupić sobie taki zestaw to trochę drogo . Mam pytanie znacie jakieś inne dobre sposoby napraw zerwanych gwintów?
Ps. czy są jakieś sposoby co by nie ściągać pokrywy alternatora by naprawić gwint ?
Ps2. Czy do w "MAGNESIUM" nie trzeba mieś jakiś specjalnych narzynek itp. ?